sobota, 27 czerwca 2020

Zwiedzanie wybrzeża bułgarskiego z niemowlakiem!


Wycieczki fakultatywne w Bułgarii, co warto zobaczyć? 

Jak zaplanować zwiedzanie z małym dzieckiem?



W wózku, w nosidełku, na rękach - tak podróżował nasz dziewięciomiesięczny synek. Podczas tygodniowego pobytu w Bułgarii, program większości dni był dość napięty. Chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej, oczywiście na tyle, na ile pozwoli nam nasz maluszek. Muszę przyznać, że Gerard był bardzo cierpliwy. Wyruszaliśmy z hotelu rano po śniadaniu i wracaliśmy na kolację. Jeździł z nami nie marudząc, mimo, iż nie zawsze były to dla niego interesujące miejsca. Nie pozostaje nam nic innego jak się cieszyć, że jest tak ciekawy świata. 


Wypożyczenie samochodu w Słonecznym Brzegu

Stacjonując w Słonecznym Brzegu, wypożyczyliśmy na 3 dni samochód. Autobusy pomimo, że są relatywnie tanie nie sprawdziłyby się w podróży z niemowlakiem. Postawiliśmy na wygodę. Wypożyczalni na miejscu jest dość sporo i ceny konkurencyjne. Lepiej przejść się do kilku, pozbierać ulotki z ofertą i na spokojnie wybrać najkorzystniejszą opcję. Koniecznie trzeba zwracać uwagę co obejmuje cena! Nie zawsze taniej = korzystniej. Zdecydowaliśmy się wypożyczyć samochód w Rent a Car Crown, wypożyczalni, która znajduje się tuż obok hotelu Tia Maria w Słonecznym Brzegu. 


Sam Słoneczny Brzeg w mojej ocenie nie jest ciekawy. Uważam, że najpiękniejszą perełką wybrzeża bułgarskiego jest Nessebar. Mieliśmy tę przyjemność mieszkać ok. 2,5 km od Starego Miasta. Mogliśmy tam dojść spacerem wzdłuż promenady nawet z małym dzieckiem, co zajmowało jakieś pół godziny. Dużo czasu spędziliśmy właśnie w Nessebarze, spacerując i goszcząc w lokalnych restauracjach. Więcej na temat Nessebaru przeczytasz  w oddzielnym poście już niebawem ;) 


Wycieczki fakultatywne za Słonecznego Brzegu


dzień 1 

Kamienny Las - Warna -  Aładża 

To najdłuższa z zaplanowanych przez nas wycieczek. Powyższe miejsca prościej jest odwiedzić, stacjonując w Złotych Piaskach z uwagi na odległość. Trasa z hotelu Esperanto w Słonecznym Brzegu do pierwszego punktu: Kamiennego Lasu liczyła ok. 120 kilometrów. Kamienny Las to unikatowa formacja skalna, położona kilkanaście kilometrów na zachód od Warny. Liczne kolumny i frakcje skalne porozrzucane są na rozległym obszarze. Z uwagi na piaszczysty teren, lepiej darować sobie wózek i zabrać malucha w nosidełku lub na rękach. Bilet wstępu do Kamiennego Lasu kosztował 3 lewy. 






Następnie wróciliśmy do Warny, gdzie zwiedzanie zaczęliśmy od Term Rzymskich. Wózek zostawiliśmy przy kasach biletowych, ponieważ trasa zwiedzania prowadziła m. in. po licznych schodach. Koszt zwiedzania ruin to 10 lewów. Kompleks Łaźni Rzymskich pochodzi z II w p.n.e. Niegdyś termy w Warnie były największymi na całym Półwyspie Bałkańskim. 



Katedralna Cerkiew Zaśnięcia Bogurodzicy, znajdująca się w samym centrum Warny jest jednym z najbardziej znanych zabytków tego miasta. Jest to druga co do wielkości świątynia Bułgarii. Wstęp do cerkwi jest bezpłatny. Naprzeciwko katedry zlokalizowany jest gmach Opery. 





Trochę czasu niestety zmarnowaliśmy poprzez blokadę kół w samochodzie. Nasz błąd - nie doczytaliśmy, nie sprawdziliśmy wcześniej na jakiej zasadzie pobiera się opłaty za parkowanie w Warnie. Zostawiliśmy samochód w mało ruchliwej uliczce, inne samochody nie miały za szybą "bilecików" więc trochę naiwnie nie drążyliśmy tematu i poszliśmy zwiedzać. Jak się okazało opłaty za postój dokonuje się w sklepach! Sprzedawca wklepuje numery rejestracyjne w aplikację, z której później korzystają kontrolerzy! Mandat kosztował nas 22 lewy, ale cenniejszy był de facto stracony czas na przyjazd ekipy, aby zdjęli nam blokadę. Z tego powodu nie zdążyliśmy pospacerować po Parku Nadmorskim, gdzie planowaliśmy odpocząć. Trochę się bałam, że nie będzie czasu na zwiedzanie Monastyru Aładża. Na szczęście wszystko sprawnie poszło i miało szczęśliwy finał.

Skalny Monastyr Aładża znajduje się około 17 km w kierunku północnym od Warny. Nazwą Monastyr określa się klasztory w Kościołach wschodu. Klasztor został wykuty w wapiennej skale na dwóch poziomach, zobaczymy tam cele mnichów, sale modlitewne czy krypty. Bilet wstępu to koszt 5 lewów i obejmuje także wejście do niewielkiego Muzeum, gdzie obejrzeć można wystawy Ikon i innych przedmiotów związanych z Klasztorem. Tutaj również wózek się nie przydał, najprościej zabrać maluszka do nosidełka.






W drodze powrotnej do hotelu Gerard miał już dość, marudził, zmęczony po całym dniu. Musieliśmy się też zatrzymywać na jedzenie, przewijanie, ale finalnie udało się zdążyć do hotelu na kolację. 



dzień 2

Sozopol -Primorsko - Beglik Tash

Drugiego dnia wyruszyliśmy na południe od Słonecznego Brzegu i rozpoczęliśmy zwiedzanie od Sozopolu. Kiedyś wioska rybacka - ocenie kurort turystyczny, szczególnie urzeka przyjezdnych Starówka Sozopolu. Jest tutaj zdecydowanie mniej tłoczno, niż w Nessebarze. Uroku starówce dodają wąskie, kręte uliczki, przy których stoją zabytkowe, drewniane budynki. Spacerując napotkamy wiele stoisk z pamiątkami i restauracji usytuowanych z pięknym widokiem na Morze Czarne. 



W Sozopolu zobaczyć można Muzeum Archeologiczne, Etnograficzne, Galerię Sztuki, oraz obiekty sakralne, m. in. pozostałości Kościoła św. Apostołów, usytuowane na Przylądku Skamni w północno - wschodniej części półwyspu. Jeśli chodzi o pamiątki to warto zwrócić uwagę na regionalne koronki lub produkty oparte na płatkach róż. Niestety jak w wielu innych miejscach, większość sprzedawanych przedmiotów to importowana"chińszczyzna". Z miejscowej przystani, mając więcej czasu można popłynąć na Wysepkę św. Jana - uznawanej za rezerwat przyrody. Ponadto znajdują się tam ruiny monastyru, cerkwi oraz latarnia morska. 



Na południe od Sozopolu jadąc w kierunki Primorska napotkamy zamek Ravadinovo oraz Rezerwat Ropotamo, gdzie nie zatrzymywaliśmy się. Zamek jest nowym obiektem, w którym pomieszkano wszelkie możliwe style. Z opinii osób odwiedzających to miejsce, budowla często określana jest mianem kiczowatej.  Z kolei Rezerwat Ropotamo to bardzo malownicze miejsce, z bogatą fauną i florą. Atrakcją dla nieco starszych dzieci może być rejs po rzece łodzią. 




Kolejnym celem tego dnia była wizyta w Beglik Tash. Jest to mało popularne wśród turystów, ale jakże piękne prehistoryczne sanktuarium skalne. Można również spotkać się z porównaniem tego miejsca do Stonehenge. Beglik Tash powstało jeszcze p.n.e., pełniło funkcję świątyni oraz służyło jako zegar słoneczny i kalendarz astronomiczny. Kompleks ten składa się 16 grup głazów, na których odprawiano rytuały oddające cześć Bogowi Słońca i Matki Ziemi. Bilet wstępu kosztował 2 lewy. Miejsce to znajduje się pośrodku lasu i nie było łatwo tam trafić, zwłaszcza trzeba być czujnym jadąc przez las, ponieważ strzałki wskazujące właściwy kierunek nie zawsze były widoczne. Natomiast jadąc do samego końca można dotrzeć do Przylądka o tej samej nazwie, jednak ostatnią część trasy należy pokonać wyłącznie pieszo. 




W drodze powrotnej w Primorsku zrobiliśmy sobie mały odpoczynek i przerwę na obiadek dla maluszka. To kolejna turystyczna miejscowość bułgarskiego wybrzeża, która może poszczycić się piękną, piaszczystą plażą, do której prowadzi drewniana kładka pośród wydm.  




Tego dnia wróciliśmy już wcześniej do hotelu. Zdążyliśmy spokojnie na kolację i był nawet czas na krótki relaks przy hotelowym basenie.


dzień 3

Przylądek Emine - Pomorie


Trzeciego dnia odwiedziliśmy Przylądek Emine, położony na wschód od Słonecznego Brzegu. Odległość liczyła  niecałe 40 km, mimo to podróż zajęła niemalże godzinę. Trasa od momentu zjazdu z drogi głównej przechodzi w wyboistą, kamienistą nawierzchnię, gdzie bardzo ciężko jest jechać z prędkością większą niż 20/30 km/h. Nie jest to ani łatwy, ani przyjemny odcinek drogi ale uważam, że warto dotrzeć do końca. Widoki są naprawdę imponujące, gdzie góra Stara Planina styka się morzem. Sam przylądek stanowi umowną granicę pomiędzy północną a południową częścią bułgarskiego wybrzeża.



W drodze powrotnej zajrzeliśmy do miejscowość Święty Właz, jednak bez specjalnie dłuższego postoju. Święty Właz łączy się z plażą Słonecznego Brzegu, co umożliwia turystom długie spacery. W drugiej części dnia udaliśmy na południe do miasteczka Pomorie, położonego na wąskim, skalistym półwyspie. Jest to nieco spokojniejsza miejscowość uzdrowiskowa. Kurort ten słynie z prozdrowotnych kąpieli błotnych. W Pomorie warto zobaczyć monastyr św. Jerzego, jezioro Pomorie czy Muzeum Soli. Spacerując deptakiem miło jest zatrzymać się w którejś z licznych kawiarni. 




Odpuściliśmy wizytę w Burgas, ponieważ chcieliśmy tego popołudnia jeszcze załapać się na kąpiel w morzu. 



O tym, gdzie warto zjeść będąc w Bułgarii przeczytasz w linku poniżej:



Czytaj również:

Nessebar - perełka bułgarskiego wybrzeża







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz